Witam Was Moi Drodzy !!!!
Sama nie wierzę w to , że nie pisałam tu ponad 3 miesiące ; i tak naprawdę nie mam nawet dobrego wytłumaczenia bo jedyne jakie mam to powszechny brak czasu , dopiero były wakacje , które pamiętam jakby były wczoraj , a tu już po świętach :( na które tyle czekałam . Ostatni miesiąc praktycznie nie spałam i nie miałam czasu nawet porządnie zjeść czy poczytać książki bo przytłoczona byłam nadmiarem sprawdzianów, projektów , zaliczania zjadających wiele czasu prób do jasełek. Momentami zastanawiałam się czy nie zlikwidować tego bloga a założyć nowego , jednak stwierdziłam , że tęskniłabym za tym blogiem i postaram się ciągnąć go dalej. Wiem , że w kilka dni nie nadrobię 3 miesięcy ale przynajmniej teraz póki mam wolne (ferie świąteczne) postaram się wstawiać kilka recenzji DZIENNIE! Trzymajcie kciuki żeby się udało :)
//Lotta
Jest wiele blogów książkowych , ale myślę , że jeszcze jeden nie zaszkodzi...;)
wtorek, 29 grudnia 2015
czwartek, 17 września 2015
wtorek, 8 września 2015
Na tropie sensjacji
Tytuł: Na Tropie Sensacji "Kieliszek Trucizny" "Magiczna Zagadka" "Skradziony Obraz"
Autor : Pierdomenico Baccalario
Ilustrator : Alessandro Gatti
Wydawnictwo : Zielona Sowa
Rok wydania : 2011-2013
Tym razem coś dla fanów sensacji i zagadek kryminalnych :)
"Na Tropie Sensacji" to seria kryminałów dla młodzieży opowiadająca o detektywach - amatorach mieszkających w jednej Francuskiej kamienicy przy Zaułku Woltera
Jest to bardzo przypadkowa grupa ; nastoletnie rodzeństwo Nikola i Simon , 15-letni geniusz komputerów Leon , Kura Domowa Pani Jaśmina i jej Syn antykwariusz Ludwik , Trochę marudny Listonosz Wiktor , Walentyna dziennikarka i mama Nikoli i Simona i mistrz Paryskich sal sądowych Mecenas Janvier ....ale łączy ich jedna rzecz ...MIŁOŚĆ DO SENSACJI i Detektywów i tworzą razem Grupę Detektywów Amatorów - spotykają się kilka razy w tygodniu w mieszkaniu najsławniejszego detektywa w historii Paryża ...
Detektywi stanowią zgraną grupę i zwykle rozwiązują zagadki jeszcze przed policją ; a mają co rozwiązywać na początku ich działalności policja oskarża niezdarę i pechowca Marcellego Dumonta o podwójne morderstwo właścicieli jego kamienicy , najśmieszniejsze jest to , że na sam Marcceli jest narażony śmiercią i to nie przypadkowo , najpierw dochodzi do próby przejechania a potem do otrucia Apperittiftu Kwasem Pruskim...ale to nie jedyna historia , którą rozwiązać muszą detektywi a mianowicie jest jeszcze zagadka próby zabicia sławnego czarodzieja oraz porwanie obrazu , "który jest wart mniej niż farby , którymi go namalowano" ...jedno jest pewne takie sprawy rozwiązują tylko detektywi z ZAUŁKA WOLTERA !!!
Ja uwielbiam serię "Na tropie sensacji" , ponieważ są to książki , które czyta się niezwykle szybko e względu na ciekawą i zajmująca fabułę , najlepsze w tych książkach jest to , że od początku aż do końca poddawani jesteśmy "próbą" i nie jesteśmy w stanie zgadnąć kto i dlaczego jest sprawcą zagadki ...są to kryminały pisane bardzo fajnie bo choć bywają morderstwa jest to pisane w taki sposób , że nawet osoby nie przepadające za "rozlana krwią " nie przestraszą się zbytnio bo książka pisana jest z wielkim humorem pisarza ...
ps. KOCHAM Pierdomenico Baccalario i napewno zrecenzuję jeszcze inne jego książki ;)
ps.2 narazie w Polsce są 3 książki z serii ale w oryginale jest ich 7 i prędzej czy później "dojdą" do Polski
//Lotta :)
Zosia z ulicy Kociej zrób to sam
Hej !!!
To będzie nietypowa recenzja , ale baaardzo twórcza :D
Tytuł : "Sekretnik Zosi z ulicy Kociej"
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator : Agata Raczyńska
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Rok Wydania : 2015
"Sekretnik Zosi z ulicy Kociej " to nie lada gratka dla fanów serii , lecz także dla każdego , komu się nudzi a wyraża chęć twórczego spędzenia czasu ; w sekretniku mamy różne ciekawostki o Zosi a także dopowiedzenia , których nie było w książkach ale także mamy moc zabaw i ćwiczeń do wykonania samemu .......pomysłów w Sekretniku jest naprawdę wiele od zwyczajnych jak zrobienie drzewa genealogicznego po rysowanie "strasznych Kotów" i reklamę Kuwety ;)
Sekretnik jest świetnie wykonany i baaardzo zabawny rozwija naszą kreatywność i jest naprawdę rewelacyjnym pomysłem na nudę ...(chociażby na nudnej lekcji...:) Polecam go dla każdego kto uwielbia rysować , tworzyć , myśleć i jest baaardzo kreatywny :)
OSTRZEŻENIE : Bawiąc się tym sekretnikiem nie odczuwacie upływu czasu , zaczynacie twórczo myśleć oraz dobrze się bawić....skutek uboczny (przynajmniej w moim przypadku) fioletowe cienie pod oczami od późnego chodzenia spać z powodu zabawy sekretnikiem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
// Lotta :)
To będzie nietypowa recenzja , ale baaardzo twórcza :D
Tytuł : "Sekretnik Zosi z ulicy Kociej"
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator : Agata Raczyńska
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Rok Wydania : 2015
"Sekretnik Zosi z ulicy Kociej " to nie lada gratka dla fanów serii , lecz także dla każdego , komu się nudzi a wyraża chęć twórczego spędzenia czasu ; w sekretniku mamy różne ciekawostki o Zosi a także dopowiedzenia , których nie było w książkach ale także mamy moc zabaw i ćwiczeń do wykonania samemu .......pomysłów w Sekretniku jest naprawdę wiele od zwyczajnych jak zrobienie drzewa genealogicznego po rysowanie "strasznych Kotów" i reklamę Kuwety ;)
Sekretnik jest świetnie wykonany i baaardzo zabawny rozwija naszą kreatywność i jest naprawdę rewelacyjnym pomysłem na nudę ...(chociażby na nudnej lekcji...:) Polecam go dla każdego kto uwielbia rysować , tworzyć , myśleć i jest baaardzo kreatywny :)
OSTRZEŻENIE : Bawiąc się tym sekretnikiem nie odczuwacie upływu czasu , zaczynacie twórczo myśleć oraz dobrze się bawić....skutek uboczny (przynajmniej w moim przypadku) fioletowe cienie pod oczami od późnego chodzenia spać z powodu zabawy sekretnikiem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
// Lotta :)
Witam was bardzo gorąco w te niekoniecznie gorące dni ;)
Nie pisałam już jakiś czas ...dokładnie 8 dni to dlatego , że pewnie jak każdy z was miałam mało czasu z powodu rozpoczęcia roku , zakupów papierniczych i tak dalej ...
Teraz gdy już mam praktycznie "ułożony grafik" w sensie kółka i projekty będę mieć MAM NADZIEJĘ więcej czasu na bloga :)
....Życzę wam bardzo Książkowego i miłego roku szkolnego no i , żeby minął jeszcze szybciej niż poprzedni a teraz mam do was dwa pytania ;)
1. Kto z was wybiera się na Targi Książki do Krakowa ??? Bo ja wprost nie mogę się doczekać <3
2. Czy bierzecie udział w jakimś kółku/projekcie związanym z książkami ?/??
Ja sama jestem w wolontariacie bibliotecznym ; czyli inaczej aktywie i biorę udział w projekcie "Cała Polska czyta dzieciom" , czyli czytam w przedszkolu :) a wy ?
//Lotta
Nie pisałam już jakiś czas ...dokładnie 8 dni to dlatego , że pewnie jak każdy z was miałam mało czasu z powodu rozpoczęcia roku , zakupów papierniczych i tak dalej ...
Teraz gdy już mam praktycznie "ułożony grafik" w sensie kółka i projekty będę mieć MAM NADZIEJĘ więcej czasu na bloga :)
....Życzę wam bardzo Książkowego i miłego roku szkolnego no i , żeby minął jeszcze szybciej niż poprzedni a teraz mam do was dwa pytania ;)
1. Kto z was wybiera się na Targi Książki do Krakowa ??? Bo ja wprost nie mogę się doczekać <3
2. Czy bierzecie udział w jakimś kółku/projekcie związanym z książkami ?/??
Ja sama jestem w wolontariacie bibliotecznym ; czyli inaczej aktywie i biorę udział w projekcie "Cała Polska czyta dzieciom" , czyli czytam w przedszkolu :) a wy ?
//Lotta
środa, 26 sierpnia 2015
Moje ukochane "Moje Bullerbyn"
Tytuł: "Moje Bullerbyn" "Kolczyki Selmy" "Dziewczynka z fotografii" "Dwa Domy"
Autor : Barbara Gawryluk
Ilustrator: Natalia Talarek
Wydawnictwo: Akapit Press
Rok wydania : 2010-2013
"Moje Bullerbyn" to jedna z moich ukochanych książek Polskich (jak widzicie mam ich wiele ale ta jest dla mnie szczególnie ważna i bliska)
Czytałam ją już przeszło 20 razy i choć znam ją niemal na pamięć czytam ją nadal , i za każdym razem wyciągnę z niej coś nowego....NAPRAWDĘ KOCHAM TĄ SERIĘ O NATALCE !!!
Natalka w połowie wakacji dowiaduje się , że nie wróci do swojej klasy , ponieważ czeka ją...przeprowadzka i to nie gdzieś blisko ...aż do Szwecji !!...
Na samym początku Natalka bardzo to przeżywa i zachowuje się jakby przeprowadzka w ogóle jej nie dotyczyła ma wiele wątpliwości , pytań i problemów , nie wie jak poradzi sobie w nowej szkole ,nie wie jak przeżyje rozłąkę z ukochanymi przyjaciółkami i dziadkami ani jak poradzi sobie bez jej grupy tanecznej , na której tak jej zależy , w końcu taniec a dokładnie hip-hop to jej największa pasja....
Jednak jak mówi przysłowie , "Początki zawsze są trudne" a później może być już tylko lepiej i Natalka dobrze się o tym przekonuje : na samym początku przeprowadzki do Szwecji Natalka nie potrafi wybaczyć rodzicom tej decyzji i choć w głębi serca wie , że chcieli dla niej i jej braci jak najlepiej ; kompletnie nie umie cieszyć się z tej zmiany: w szkole nie dość , że nic nie rozumie , to jeszcze kilku chłopców chodzi za nią i bezsensu ją przedrzeźnia , no i oczywiście Natalii bardzo brakuje tańca...
Na szczęście życie ma też swoje dobre strony i Natalka poznaje Karinę , która bardzo szybko stanie się w jej życiu bardzo ważną osobą , Maję koleżankę z klasy , która tak jak Natalia jest Polką ale długo mieszka już w Szwecji i , która wspiera i pomaga Natalce poradzić sobie w nowej szkole i mieście ; wreszcie jest Selma , tajemnicza , starsza Pani , która tak wiele wnosi w tę historię jest ona niezwykłą , samotną osobą , która tak jak Natalka kochała taniec i, która właściwie odcięła się od ludzi a jednak bardzo związała się z rodziną Natalki...
Po jakimś czasie okazuje się , że obawy Natalki były nie potrzebne do Polski jeździ dosyć często i praktycznie codziennie pisze ze swoimi przyjaciółkami a i w Szwecji ma ich wiele ; Karinę , Maję , Marię , Mię ....no i jest jeszcze Mats , chłopak , który na początku najbardziej Natalce dokuczał a z , którym później łączyło ją coś pięknego ....Natalka bardzo pokochała Szwecję :)
"Moje Bullerbyn" oraz dalsze części historii o Natalce to świetne , wzruszające książki , w których poruszane są ważne tematy jak : miłość, przyjaźń, rozłąka, akceptacja , rodzina i...śmierć ; jest to książka raczej wesoła , ale są momenty , w których nie sposób nie płakać uwielbiam ją za to jaka jest i za to jakie emocje we mnie wywołuje jest tylko jedna rzecz , która mi w niej przeszkadza wieeelki nie dosyt :) , ponieważ osobiście widziałam i rozmawiałam z jej autorką (była na spotkaniu w mojej szkole) Pani Barbara powiedziała , że niestety skończyła pisać historię Natalki, (nie chcę wam za wiele zdradzać , żebyście przeczytali sami ale po przeczytaniu ostatniej części na pewno zrozumiecie o co mi chodzi ) i choć dla wielu fanów tej książki zakończenie nie jest zadowalające , ponieważ jest wiele niewiadomych autorka chce , żeby każdy wymyślił sobie zakończenie dające mu największą satysfakcję i jest to naprawdę fantastyczne ...
Za każdym razem po skończeniu ostatniej części przez kilka dni nie mogę ochłonąć i zastanawiam się jakie zakończenie będzie dobre dla mojej perspektywy patrzenia na tę książkę , i jak na razie żadne z rozwiązań mi nie odpowiada dlatego świetnie rozumiem jaki problem musiała mieć autorka...rozpisałam chyba aż za bardzo ;)
Książkę polecam każdemu kto dąży do celu i prze nigdy się nie poddaje mimo sprzeczności losu (Nie muszę chyba dodawać , że jestem szczęśliwa , że akcja dzieje się w Szwecji , do tego widzę podobieństwo między mną a Natalką .....jednym z nich jest moje ulubione danie : Pomidorowa z ryżem i Pierogi Ruskie !!!!!)
Moja ocena : Nie jestem w stanie napisać liczby , która wyrażałaby moją opinię na temat tej książki , więc napiszę przypadkową liczbę z przypadkową ilością zer ;) 10000000000000000000000000000000000000000000000000000000000/10
//Lotta
Autor : Barbara Gawryluk
Ilustrator: Natalia Talarek
Wydawnictwo: Akapit Press
Rok wydania : 2010-2013
"Moje Bullerbyn" to jedna z moich ukochanych książek Polskich (jak widzicie mam ich wiele ale ta jest dla mnie szczególnie ważna i bliska)
Czytałam ją już przeszło 20 razy i choć znam ją niemal na pamięć czytam ją nadal , i za każdym razem wyciągnę z niej coś nowego....NAPRAWDĘ KOCHAM TĄ SERIĘ O NATALCE !!!
Natalka w połowie wakacji dowiaduje się , że nie wróci do swojej klasy , ponieważ czeka ją...przeprowadzka i to nie gdzieś blisko ...aż do Szwecji !!...
Na samym początku Natalka bardzo to przeżywa i zachowuje się jakby przeprowadzka w ogóle jej nie dotyczyła ma wiele wątpliwości , pytań i problemów , nie wie jak poradzi sobie w nowej szkole ,nie wie jak przeżyje rozłąkę z ukochanymi przyjaciółkami i dziadkami ani jak poradzi sobie bez jej grupy tanecznej , na której tak jej zależy , w końcu taniec a dokładnie hip-hop to jej największa pasja....
Jednak jak mówi przysłowie , "Początki zawsze są trudne" a później może być już tylko lepiej i Natalka dobrze się o tym przekonuje : na samym początku przeprowadzki do Szwecji Natalka nie potrafi wybaczyć rodzicom tej decyzji i choć w głębi serca wie , że chcieli dla niej i jej braci jak najlepiej ; kompletnie nie umie cieszyć się z tej zmiany: w szkole nie dość , że nic nie rozumie , to jeszcze kilku chłopców chodzi za nią i bezsensu ją przedrzeźnia , no i oczywiście Natalii bardzo brakuje tańca...
Na szczęście życie ma też swoje dobre strony i Natalka poznaje Karinę , która bardzo szybko stanie się w jej życiu bardzo ważną osobą , Maję koleżankę z klasy , która tak jak Natalia jest Polką ale długo mieszka już w Szwecji i , która wspiera i pomaga Natalce poradzić sobie w nowej szkole i mieście ; wreszcie jest Selma , tajemnicza , starsza Pani , która tak wiele wnosi w tę historię jest ona niezwykłą , samotną osobą , która tak jak Natalka kochała taniec i, która właściwie odcięła się od ludzi a jednak bardzo związała się z rodziną Natalki...
Po jakimś czasie okazuje się , że obawy Natalki były nie potrzebne do Polski jeździ dosyć często i praktycznie codziennie pisze ze swoimi przyjaciółkami a i w Szwecji ma ich wiele ; Karinę , Maję , Marię , Mię ....no i jest jeszcze Mats , chłopak , który na początku najbardziej Natalce dokuczał a z , którym później łączyło ją coś pięknego ....Natalka bardzo pokochała Szwecję :)
"Moje Bullerbyn" oraz dalsze części historii o Natalce to świetne , wzruszające książki , w których poruszane są ważne tematy jak : miłość, przyjaźń, rozłąka, akceptacja , rodzina i...śmierć ; jest to książka raczej wesoła , ale są momenty , w których nie sposób nie płakać uwielbiam ją za to jaka jest i za to jakie emocje we mnie wywołuje jest tylko jedna rzecz , która mi w niej przeszkadza wieeelki nie dosyt :) , ponieważ osobiście widziałam i rozmawiałam z jej autorką (była na spotkaniu w mojej szkole) Pani Barbara powiedziała , że niestety skończyła pisać historię Natalki, (nie chcę wam za wiele zdradzać , żebyście przeczytali sami ale po przeczytaniu ostatniej części na pewno zrozumiecie o co mi chodzi ) i choć dla wielu fanów tej książki zakończenie nie jest zadowalające , ponieważ jest wiele niewiadomych autorka chce , żeby każdy wymyślił sobie zakończenie dające mu największą satysfakcję i jest to naprawdę fantastyczne ...
Za każdym razem po skończeniu ostatniej części przez kilka dni nie mogę ochłonąć i zastanawiam się jakie zakończenie będzie dobre dla mojej perspektywy patrzenia na tę książkę , i jak na razie żadne z rozwiązań mi nie odpowiada dlatego świetnie rozumiem jaki problem musiała mieć autorka...rozpisałam chyba aż za bardzo ;)
Książkę polecam każdemu kto dąży do celu i prze nigdy się nie poddaje mimo sprzeczności losu (Nie muszę chyba dodawać , że jestem szczęśliwa , że akcja dzieje się w Szwecji , do tego widzę podobieństwo między mną a Natalką .....jednym z nich jest moje ulubione danie : Pomidorowa z ryżem i Pierogi Ruskie !!!!!)
Moja ocena : Nie jestem w stanie napisać liczby , która wyrażałaby moją opinię na temat tej książki , więc napiszę przypadkową liczbę z przypadkową ilością zer ;) 10000000000000000000000000000000000000000000000000000000000/10
//Lotta
Liebster Blog Award
Hej!!!!!
Zostałam nominowana do LBA - czyli Liebster Blog Award ....:)
Polega to na : odpowiedzeniu na 11 pytań ; a następnie nominowanie kolejnych 11 (może być mniej) blogerów , którzy mają max. 200 wyświetleń , ma to na celu pomoc początkującym blogerom .....JESTEM OGROMNIE WDZIĘCZNA ZA TĘ NOMINACJĘ !!!!
To są pytania zadane dla mnie wraz z odpowiedziami ;)
1.Ile masz książek na półce
1. Mam dość małe mieszkanie i nie mam miejsca na multum książek ; policzyłam tylko te "aktualne" czyli te , które czytam obecnie a nie takie dziecinne dla małych dzieci ...takich książek mam 94
2.Jak często spotykasz się ze swoimi przyjaciółmi ?
2. To zależy ...w roku szkolnym to praktycznie codziennie (może za wyjątkiem niedzieli) a w wakacje jak jestem w domu to tak 1-2 razy na tydzień
3. Gdybyś miała wystarczające fundusze by zwiedzić 5 dużych metropolii za granicą gdzie byś się wybrała ??
3.
Sztokholm!!!!! (moje ukochane miasto <3)
Barcelona
Paryż
Wenecja
Buenos Aires
4.Jaki jest twój ulubiony smak lodów ?
4.Lubięęęę duuużo lodów , więc wymienię kilka smaków:
*Kaktus (wiem , że to nie smak ale nie mogłam się powstrzymać ; uwielbiam kaktusy !!! )
*Kokosowy
*Guma balonowa
* Kinder niespodzianka (w Chorwacji był taki smak ...pycha)
*quarana
5.Wolisz kawę czy herbatę?
5.Zdecydowanie herbatę
6.Z czego częściej korzystasz by wybrać kierunek : z mapy, atlasu ,globusa ??
6.(Oczywiście z internetu i GPS-a , niestety nie ma takiej odpowiedzi ;//) raczej z mapy
7.Którą firmę Ice Tea wolisz : Lipton , Nestea? A może jeszcze inną ??
7. Szczerze ...nie przepadam za Ice Tea ale jak muszę wybrać to Lipton
8.Jaki jest twój ulubiony film?
Dlaczego właśnie ten??
8. Nie mam ulubionego filmu , lubię ich wieeeele ale jeden z moich ulubionych to Harry Potter , uwielbiam go dlaego , że jest to świetna historia o przyjaźni , miłości i odwadze ...i ma rewelacyjne efekty specjalne
9.Kim chcesz być w przyszłośći ??
9.Nauczycielką Polskiego w Polskiej szkole w Szwecji ...i jak się uda pisarką dla dzieci :)
10.Którą z gier planszowych lubisz najbardziej ?
10. Żadko gram w gry planszowe ale chyba Chińczyk i Monopoly
11.Co najbardziej kojarzy Ci się z dzieciństwem ??
11. Zdecydowanie moja ukochana książka "Dzieci z Bullerbyn"
Dziękuję za nominację Lexi D. ;)
Zostałam nominowana do LBA - czyli Liebster Blog Award ....:)
Polega to na : odpowiedzeniu na 11 pytań ; a następnie nominowanie kolejnych 11 (może być mniej) blogerów , którzy mają max. 200 wyświetleń , ma to na celu pomoc początkującym blogerom .....JESTEM OGROMNIE WDZIĘCZNA ZA TĘ NOMINACJĘ !!!!
To są pytania zadane dla mnie wraz z odpowiedziami ;)
1.Ile masz książek na półce
1. Mam dość małe mieszkanie i nie mam miejsca na multum książek ; policzyłam tylko te "aktualne" czyli te , które czytam obecnie a nie takie dziecinne dla małych dzieci ...takich książek mam 94
2.Jak często spotykasz się ze swoimi przyjaciółmi ?
2. To zależy ...w roku szkolnym to praktycznie codziennie (może za wyjątkiem niedzieli) a w wakacje jak jestem w domu to tak 1-2 razy na tydzień
3. Gdybyś miała wystarczające fundusze by zwiedzić 5 dużych metropolii za granicą gdzie byś się wybrała ??
3.
Sztokholm!!!!! (moje ukochane miasto <3)
Barcelona
Paryż
Wenecja
Buenos Aires
4.Jaki jest twój ulubiony smak lodów ?
4.Lubięęęę duuużo lodów , więc wymienię kilka smaków:
*Kaktus (wiem , że to nie smak ale nie mogłam się powstrzymać ; uwielbiam kaktusy !!! )
*Kokosowy
*Guma balonowa
* Kinder niespodzianka (w Chorwacji był taki smak ...pycha)
*quarana
5.Wolisz kawę czy herbatę?
5.Zdecydowanie herbatę
6.Z czego częściej korzystasz by wybrać kierunek : z mapy, atlasu ,globusa ??
6.(Oczywiście z internetu i GPS-a , niestety nie ma takiej odpowiedzi ;//) raczej z mapy
7.Którą firmę Ice Tea wolisz : Lipton , Nestea? A może jeszcze inną ??
7. Szczerze ...nie przepadam za Ice Tea ale jak muszę wybrać to Lipton
8.Jaki jest twój ulubiony film?
Dlaczego właśnie ten??
8. Nie mam ulubionego filmu , lubię ich wieeeele ale jeden z moich ulubionych to Harry Potter , uwielbiam go dlaego , że jest to świetna historia o przyjaźni , miłości i odwadze ...i ma rewelacyjne efekty specjalne
9.Kim chcesz być w przyszłośći ??
9.Nauczycielką Polskiego w Polskiej szkole w Szwecji ...i jak się uda pisarką dla dzieci :)
10.Którą z gier planszowych lubisz najbardziej ?
10. Żadko gram w gry planszowe ale chyba Chińczyk i Monopoly
11.Co najbardziej kojarzy Ci się z dzieciństwem ??
11. Zdecydowanie moja ukochana książka "Dzieci z Bullerbyn"
Dziękuję za nominację Lexi D. ;)
piątek, 21 sierpnia 2015
Hejka !!!!!
Nie pisałam tutaj dawno ,ponieważ jak już wspominałam byłam na wakacjach i był tam baaaardzo słaby zasięg wi-fi (jak była kreska to był cud) , który i tak co chwilę znikał ....
Wróciłam dokładnie wczoraj ale chciałam się nacieszyć swoją małą siostrą (ma dopiero tydzień) ; ale teraz już nigdzie się nie wybieram , więc posty pojawiać się będą już regularnie :)
JUŻ ZABIERAM SIĘ DO PISANIA KOLEJNEJ RECENZJI !!!!!! ;)
Życzę wszystkim świetnej końcówki wakacji i przesyłam buziakiiii
//Lotta
Ps. BAAAARDZO WAM DZIĘKUJĘ , NIE WCHODZIŁAM TUTAJ TYDZIEŃ A TU JUŻ PONAD 200 WYŚWIETLEŃ JESZCZE RAZ WIELKI DZIĘKI :) :) :)
Nie pisałam tutaj dawno ,ponieważ jak już wspominałam byłam na wakacjach i był tam baaaardzo słaby zasięg wi-fi (jak była kreska to był cud) , który i tak co chwilę znikał ....
Wróciłam dokładnie wczoraj ale chciałam się nacieszyć swoją małą siostrą (ma dopiero tydzień) ; ale teraz już nigdzie się nie wybieram , więc posty pojawiać się będą już regularnie :)
JUŻ ZABIERAM SIĘ DO PISANIA KOLEJNEJ RECENZJI !!!!!! ;)
Życzę wszystkim świetnej końcówki wakacji i przesyłam buziakiiii
//Lotta
Ps. BAAAARDZO WAM DZIĘKUJĘ , NIE WCHODZIŁAM TUTAJ TYDZIEŃ A TU JUŻ PONAD 200 WYŚWIETLEŃ JESZCZE RAZ WIELKI DZIĘKI :) :) :)
poniedziałek, 10 sierpnia 2015
Trzynasty gość
Tytuł : "Trzynasty gość"
Autor: Martin Widmark
Ilustator: Katarina Stromgard (Brak szwedzkich znaków)
Wydawnictwo: Zakamarki
Rok wydania: 2006 (w Polsce 2015)
"Trzynasty gość" to druga część przygód Dawida i Larisy z " Antykwariatu pod Błękitnym Lustrem"
W tej części Dawid i Larisa przeżywają kolejną , chyba jeszcze nawet bardziej niezwykłą i absurdalną przygodę .... a zaczyna się to tak "niewinnie" chodź bardzo nie na miejscu od....wyciągania z grobów najsłynniejszych naukowców/odkrywców m.i.n. Marii Skłodowskiej - Curie ,Leonarda Da Vinci czy Alberta Einsteina . Nie muszę chyba wspominać , że podczas czytania lektury i "przeżywania" przygody razem z bohaterami wiele nauczyłam się o naukowcach i ważnych osobistościach z całego świata ....
Przyjeżdżając na Zieloną Szkołę (i terenowe lekcje o roślinach i naśladowanie wielkiego naukowca Karola Linneusza) Dawid i Larisa nie myśleli , że mogą przeżyć tak ekscytującą i niewyobrażalną przygodę , w której dowiadujemy się wiele o wartościach ludzkich i o dziwnych , strasznych i nieprzewidywalnych istotach poza ludzkich....a najważniejszą rzeczą , której uczymy się w tej książce jest fakt , że prawdziwa przyjaźń ....może nawet URATOWAĆ CAŁĄ LUDZKOŚĆ !!
Książka bardzo mi się podobała , może nawet odrobinę bardziej niż poprzednia część ; historia w obydwóch książkach jest bardzo ciekawa jedyny element , którego poprostu nie rozumiem to ...tytuł , ponieważ czytałam książkę dwa razy i bardzo dokładnie ją kartkowałam i narazie nie widzę większego wpływu na fabułę "trzynastego gościa" ale poza tym książka jest naprawdę świetna i warta przeczytania
Moja ocena: 150/10
//Lotta
Autor: Martin Widmark
Ilustator: Katarina Stromgard (Brak szwedzkich znaków)
Wydawnictwo: Zakamarki
Rok wydania: 2006 (w Polsce 2015)
"Trzynasty gość" to druga część przygód Dawida i Larisy z " Antykwariatu pod Błękitnym Lustrem"
W tej części Dawid i Larisa przeżywają kolejną , chyba jeszcze nawet bardziej niezwykłą i absurdalną przygodę .... a zaczyna się to tak "niewinnie" chodź bardzo nie na miejscu od....wyciągania z grobów najsłynniejszych naukowców/odkrywców m.i.n. Marii Skłodowskiej - Curie ,Leonarda Da Vinci czy Alberta Einsteina . Nie muszę chyba wspominać , że podczas czytania lektury i "przeżywania" przygody razem z bohaterami wiele nauczyłam się o naukowcach i ważnych osobistościach z całego świata ....
Przyjeżdżając na Zieloną Szkołę (i terenowe lekcje o roślinach i naśladowanie wielkiego naukowca Karola Linneusza) Dawid i Larisa nie myśleli , że mogą przeżyć tak ekscytującą i niewyobrażalną przygodę , w której dowiadujemy się wiele o wartościach ludzkich i o dziwnych , strasznych i nieprzewidywalnych istotach poza ludzkich....a najważniejszą rzeczą , której uczymy się w tej książce jest fakt , że prawdziwa przyjaźń ....może nawet URATOWAĆ CAŁĄ LUDZKOŚĆ !!
Książka bardzo mi się podobała , może nawet odrobinę bardziej niż poprzednia część ; historia w obydwóch książkach jest bardzo ciekawa jedyny element , którego poprostu nie rozumiem to ...tytuł , ponieważ czytałam książkę dwa razy i bardzo dokładnie ją kartkowałam i narazie nie widzę większego wpływu na fabułę "trzynastego gościa" ale poza tym książka jest naprawdę świetna i warta przeczytania
Moja ocena: 150/10
//Lotta
Antykwariat pod błękitnym lustrem
Tytuł: "Antykwariat pod Błękitnym Lustrem"
Autor: Martin Widmark
Ilustrator: Katarina Stromgard (niestety nie umiem znaleźć szwedzkich znaków )
Wydawnictwo: Zakamarki
Rok Wydania: 2006 ( W Polsce 2014)
Dawid nie jest "typowym" nastolatkiem ; jest cichy, spokojny , marzycielski oraz zwraca szczególną uwagę na drobiazgi , których na pierwszy rzut oka zupełnie nie widać, i w momencie kiedy do klasy Dawida dołącza Larisa - sympatyczna , bardzo mądra i ciekawa dziewczyna Dawid od razu czuje do niej coś więcej i wie , że z nią nie będzie się nudzić ....
A gdy znika opiekun Dawida (na czas nieobecności jego rodziców) Dawid i Larisa odkrywają wielką tajemnicę dziejów oraz przeżywają wielką przygodę miejscami wręcz przerażającą , którą zapamiętają na całe życie: uczą się miłości , przyjaźni oraz zdobywają bardzo dużą dawkę wiedzy....
"Antykwariat pod Błękitnym Lustrem" to książka , którą bez wątpienia warto przeczytać , ponieważ czytając ją oprócz dawki humoru i miłego spędzenia czasu zdobywamy olbrzymią wiedzą, o której większość z nas nie ma pojęcia (nie chcę zdradzać szczegółów ale uczymy się tu m.i.n. o wielki odkrywcy i podróżniku Karolu Darwinie). Książka jest tak wciągająca , że ja przeczytałam ją w niespełna 2 godziny i napewno nie raz do niej wrócę ; jest to książka dla pragnących wiedzy oraz lubiących zawiłe , tajemnicze zagadki i dreszczyk na plecach (który poczujecie niejednokrotnie czytając książkę). Książka ta jest jedną z lepszych książek przygodowych dla młodzieży i polecam ją , a w szczególności na wakacyjną nudę :)
Moja ocena 100/10
//Lotta
Autor: Martin Widmark
Ilustrator: Katarina Stromgard (niestety nie umiem znaleźć szwedzkich znaków )
Wydawnictwo: Zakamarki
Rok Wydania: 2006 ( W Polsce 2014)
Dawid nie jest "typowym" nastolatkiem ; jest cichy, spokojny , marzycielski oraz zwraca szczególną uwagę na drobiazgi , których na pierwszy rzut oka zupełnie nie widać, i w momencie kiedy do klasy Dawida dołącza Larisa - sympatyczna , bardzo mądra i ciekawa dziewczyna Dawid od razu czuje do niej coś więcej i wie , że z nią nie będzie się nudzić ....
A gdy znika opiekun Dawida (na czas nieobecności jego rodziców) Dawid i Larisa odkrywają wielką tajemnicę dziejów oraz przeżywają wielką przygodę miejscami wręcz przerażającą , którą zapamiętają na całe życie: uczą się miłości , przyjaźni oraz zdobywają bardzo dużą dawkę wiedzy....
"Antykwariat pod Błękitnym Lustrem" to książka , którą bez wątpienia warto przeczytać , ponieważ czytając ją oprócz dawki humoru i miłego spędzenia czasu zdobywamy olbrzymią wiedzą, o której większość z nas nie ma pojęcia (nie chcę zdradzać szczegółów ale uczymy się tu m.i.n. o wielki odkrywcy i podróżniku Karolu Darwinie). Książka jest tak wciągająca , że ja przeczytałam ją w niespełna 2 godziny i napewno nie raz do niej wrócę ; jest to książka dla pragnących wiedzy oraz lubiących zawiłe , tajemnicze zagadki i dreszczyk na plecach (który poczujecie niejednokrotnie czytając książkę). Książka ta jest jedną z lepszych książek przygodowych dla młodzieży i polecam ją , a w szczególności na wakacyjną nudę :)
Moja ocena 100/10
//Lotta
Hej !!
Przepraszam , że dawno nie dodawałam postów ale byłam u dziadków na wsi i niestety nie miałam internetu ;//
A w środę rano wyjeżdżam na wakacje i nie wiem czy będzie tam internet , tak więc jeśli będzie to postaram się coś dodać a jeśli nie to posty pojawiać się będą koło 23 już regularnie.
Dzisiaj i jutro postaram się dodać więcej postów "na za pas" ale postarajcie się być wyrozumiali , ponieważ mam straszne zamieszanie ; bo dzisiaj ma się urodzić moja siostrzyczka ,...i chyba nie muszę dodawać , że muszę się już pakować ;)
Gorąco Was Pozdrawiam (Chodź jest już wystarczająco gorąco)
//Lotta
Przepraszam , że dawno nie dodawałam postów ale byłam u dziadków na wsi i niestety nie miałam internetu ;//
A w środę rano wyjeżdżam na wakacje i nie wiem czy będzie tam internet , tak więc jeśli będzie to postaram się coś dodać a jeśli nie to posty pojawiać się będą koło 23 już regularnie.
Dzisiaj i jutro postaram się dodać więcej postów "na za pas" ale postarajcie się być wyrozumiali , ponieważ mam straszne zamieszanie ; bo dzisiaj ma się urodzić moja siostrzyczka ,...i chyba nie muszę dodawać , że muszę się już pakować ;)
Gorąco Was Pozdrawiam (Chodź jest już wystarczająco gorąco)
//Lotta
sobota, 25 lipca 2015
Mejle na miotle
Tytuł: "Mejle na miotle"
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator: Brak
Wydawnictwo: Akapit Press
Rok wydania: 2013
Amanda nie przepada za nauką , i jest zagrożona z historii , żeby zdać do klasy maturalnej musi napisać referat na wybrany temat z historii , musi uporać się z tym przed końcem wakacji .
Jej ojciec , który ogólnie jest mało dostępny i dla , którego liczy się tylko on sam wysyła Amandę na całe wakacje do Julianowa, małego miasteczka do swojej starszej siostry Sydonii (Jak zapewne się domyślacie Amanda nie marzy o niczym innym tylko o spędzeniu wakacji na nauce , w towarzystwie starej ciotki...) by tam dziewczyna pilnie się uczyła i przestała myśleć o imprezach i chłopakach . (Choć nie do końca tak się dzieje ) .
Amandzie bardzo nie podoba się ten pomysł bowiem naprawdę nie cierpi historii i ma o niej raczej znikome pojęcie , jednak z pomocą przychodzi jej przyjaciółka -Kornelia , która jest zapaloną humanistką i wygrała nawet konkurs literacki o bitwie pod Grunwaldem (O Kornelii przeczytać możecie w książce pod tytułem "Kredens pod Grunwaldem" - również bardzo fajna) i dziewczyny wspólnie a raczej za namową Kornelii wybierają temat o procesach kazania czarownic od XVI do XVIII wieku ; i choć na początku Kornelia ma do tego bardzo sceptyczne nastawienie później okazuje się , że nawet ją ten temat zainteresował (trochę także przeraził bo to naprawdę smutne jak bez dobrego powodu , palili i zabijali ludzi) .
Powoli Amanda odkrywa też , że myślenie ludzi po upływie wielu lat mimo , że uległo zmianie dalej stawia wiele do życzenia i , że nie wszystko jest tym na co wygląda.
Spotykając dość ekscentryczne przyjaciółki cioci Sydonii i ich umiejętności zielarskie oraz "Spotykając" Prawdziwą Sydonię von Borck Amanda uczy się wiele rzeczy i zaczyna zwracać uwagę na małe drobiazgi , a które nigdy przedtem nie zwracała uwagi...
W książkach Pani Agnieszki Tyszki , a zwłaszcza tych pisanych dla młodzieży często przejawia się motyw historii , i czytając zwykłą na oko nowoczesną książkę dla nastolatków sami nie zdajemy sobie sprawy ile możemy się nauczyć , tak jest i w przypadku "Mejli na miotle" , gdzie czytając o Amandzie zwykłej (ale nie do końca !!) nastolatce dowiadujemy się jak kiedyś w Europie prześladowali ludzi , zwłaszcza kobiety i jak posądzano je często niesłusznie o umiejętnośći "Magiczne" jak np. rzucanie klątw .
Do tego w wielu momentach książki sami nie jesteśmy pewni czy akcja dzieje się naprawdę i czujemy przyjemny dreszcz na plecach przeplatany ekscytacją a nawet strachem .
Myślę , że jest to bardzo fajna i wartościowa książka , w bardzo różnym klimacie od typowych "Bestsellerów" , które opierają się głównie na miłości i na bardzo typowych problemach.
W książkach Pani Tyszki lubię także to , że choć występuje motyw miłości ni jest on na zasadzie : ", że ten kocha ją ale ona go nie chce a ta zerwała z nim bo posądzał ją o zdradę itp." i jest to jedynie mały element , a głównie autorka skupia się na douczeniu czytelnika w bardzo przyjemny sposób wiedzy , która może nam się przydać np. właściwości poszczególnych roślin...
Twierdzę , że książka jest świetna i zaskakująca w każdym calu i wstrzymam się z ocenianiem jej , ponieważ jest to ponad moje możliwości , natomiast gorąco zachęcam was do przeczytania i ciekawa jestem jakie w was wywoła emocje ??... //Lotta
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator: Brak
Wydawnictwo: Akapit Press
Rok wydania: 2013
Amanda nie przepada za nauką , i jest zagrożona z historii , żeby zdać do klasy maturalnej musi napisać referat na wybrany temat z historii , musi uporać się z tym przed końcem wakacji .
Jej ojciec , który ogólnie jest mało dostępny i dla , którego liczy się tylko on sam wysyła Amandę na całe wakacje do Julianowa, małego miasteczka do swojej starszej siostry Sydonii (Jak zapewne się domyślacie Amanda nie marzy o niczym innym tylko o spędzeniu wakacji na nauce , w towarzystwie starej ciotki...) by tam dziewczyna pilnie się uczyła i przestała myśleć o imprezach i chłopakach . (Choć nie do końca tak się dzieje ) .
Amandzie bardzo nie podoba się ten pomysł bowiem naprawdę nie cierpi historii i ma o niej raczej znikome pojęcie , jednak z pomocą przychodzi jej przyjaciółka -Kornelia , która jest zapaloną humanistką i wygrała nawet konkurs literacki o bitwie pod Grunwaldem (O Kornelii przeczytać możecie w książce pod tytułem "Kredens pod Grunwaldem" - również bardzo fajna) i dziewczyny wspólnie a raczej za namową Kornelii wybierają temat o procesach kazania czarownic od XVI do XVIII wieku ; i choć na początku Kornelia ma do tego bardzo sceptyczne nastawienie później okazuje się , że nawet ją ten temat zainteresował (trochę także przeraził bo to naprawdę smutne jak bez dobrego powodu , palili i zabijali ludzi) .
Powoli Amanda odkrywa też , że myślenie ludzi po upływie wielu lat mimo , że uległo zmianie dalej stawia wiele do życzenia i , że nie wszystko jest tym na co wygląda.
Spotykając dość ekscentryczne przyjaciółki cioci Sydonii i ich umiejętności zielarskie oraz "Spotykając" Prawdziwą Sydonię von Borck Amanda uczy się wiele rzeczy i zaczyna zwracać uwagę na małe drobiazgi , a które nigdy przedtem nie zwracała uwagi...
W książkach Pani Agnieszki Tyszki , a zwłaszcza tych pisanych dla młodzieży często przejawia się motyw historii , i czytając zwykłą na oko nowoczesną książkę dla nastolatków sami nie zdajemy sobie sprawy ile możemy się nauczyć , tak jest i w przypadku "Mejli na miotle" , gdzie czytając o Amandzie zwykłej (ale nie do końca !!) nastolatce dowiadujemy się jak kiedyś w Europie prześladowali ludzi , zwłaszcza kobiety i jak posądzano je często niesłusznie o umiejętnośći "Magiczne" jak np. rzucanie klątw .
Do tego w wielu momentach książki sami nie jesteśmy pewni czy akcja dzieje się naprawdę i czujemy przyjemny dreszcz na plecach przeplatany ekscytacją a nawet strachem .
Myślę , że jest to bardzo fajna i wartościowa książka , w bardzo różnym klimacie od typowych "Bestsellerów" , które opierają się głównie na miłości i na bardzo typowych problemach.
W książkach Pani Tyszki lubię także to , że choć występuje motyw miłości ni jest on na zasadzie : ", że ten kocha ją ale ona go nie chce a ta zerwała z nim bo posądzał ją o zdradę itp." i jest to jedynie mały element , a głównie autorka skupia się na douczeniu czytelnika w bardzo przyjemny sposób wiedzy , która może nam się przydać np. właściwości poszczególnych roślin...
Twierdzę , że książka jest świetna i zaskakująca w każdym calu i wstrzymam się z ocenianiem jej , ponieważ jest to ponad moje możliwości , natomiast gorąco zachęcam was do przeczytania i ciekawa jestem jakie w was wywoła emocje ??... //Lotta
czwartek, 23 lipca 2015
Panna Foch
Tytuł : "Panna Foch"
Autor: Barbara Kosmowska
Ilustracje : brak ;)
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Rok wydania : 2015
Pola , zwana przez rodzinę Bobikiem jest bardzo smutna i niezadowolona , z powodu przeprowadzki z Warszawy do Wiśniowej Góry , której miastem nazwać nie można.
Polę coraz bardziej irytują też jej rodzice (mama , spokojna i opanowana dentystka , tata zapalony hodowca fasoli) oraz młodsze rodzeństwo , zwane przez wszystkich Groszek i Fasolka .
Przez przeprowadzkę , tęsknotę za przyjaciółką (, która niestety okaże się fałszywa) , i potrzebą zaakceptowania nowej sytuacji , Pola nie zdaje sobie sprawy ,że często jest marudna i nie miła dla innych w takim stopniu , że zasłużyła sobie na przezwisko (nadane jej przez Jasia ,który pomaga jej tacie przy plantacji fasoli ) jakim jest "Panna Foch".
I choć na początku Pola nie daje szansy na szczęśliwe życie w Wiśniowej Górze , okazuje się , że tak naprawdę dopiero tutaj poznaje prawdziwych przyjaciół , wartości jak miłość czy przyjaźń i swoją prawdziwą pasję : jazdę konną ......
"Panna Foch" to pełna humoru opowieść o nastoletniej Poli , której za sprawą przeprowadzki życie obraca się do góry nogami , musi pogodzić się z rozłąką z przyjaciółką , zapomnieć o chłopaku , który jej się podobał i zacząć całkiem nowe życie - na wsi .
Po przeprowadzce Pola musi nauczyć się wielu rzeczy np. , że pozory często mylą , że każdemu należy się druga szansa i , że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie , Polecam tą książkę zwłaszcza na wakacje jestem pewna , że czytając ją tak jak ja nauczycie się wiele rzeczy i napewno nie będziecie się nudzić
Moja ocena (niestety poprostu MUSI być pozytywna)
100000/10 (Wiem , że to oklepane ale nic nie poradzę na to , że książka świetna)
//Lotta
Autor: Barbara Kosmowska
Ilustracje : brak ;)
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Rok wydania : 2015
Pola , zwana przez rodzinę Bobikiem jest bardzo smutna i niezadowolona , z powodu przeprowadzki z Warszawy do Wiśniowej Góry , której miastem nazwać nie można.
Polę coraz bardziej irytują też jej rodzice (mama , spokojna i opanowana dentystka , tata zapalony hodowca fasoli) oraz młodsze rodzeństwo , zwane przez wszystkich Groszek i Fasolka .
Przez przeprowadzkę , tęsknotę za przyjaciółką (, która niestety okaże się fałszywa) , i potrzebą zaakceptowania nowej sytuacji , Pola nie zdaje sobie sprawy ,że często jest marudna i nie miła dla innych w takim stopniu , że zasłużyła sobie na przezwisko (nadane jej przez Jasia ,który pomaga jej tacie przy plantacji fasoli ) jakim jest "Panna Foch".
I choć na początku Pola nie daje szansy na szczęśliwe życie w Wiśniowej Górze , okazuje się , że tak naprawdę dopiero tutaj poznaje prawdziwych przyjaciół , wartości jak miłość czy przyjaźń i swoją prawdziwą pasję : jazdę konną ......
"Panna Foch" to pełna humoru opowieść o nastoletniej Poli , której za sprawą przeprowadzki życie obraca się do góry nogami , musi pogodzić się z rozłąką z przyjaciółką , zapomnieć o chłopaku , który jej się podobał i zacząć całkiem nowe życie - na wsi .
Po przeprowadzce Pola musi nauczyć się wielu rzeczy np. , że pozory często mylą , że każdemu należy się druga szansa i , że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie , Polecam tą książkę zwłaszcza na wakacje jestem pewna , że czytając ją tak jak ja nauczycie się wiele rzeczy i napewno nie będziecie się nudzić
Moja ocena (niestety poprostu MUSI być pozytywna)
100000/10 (Wiem , że to oklepane ale nic nie poradzę na to , że książka świetna)
//Lotta
wtorek, 21 lipca 2015
Miłość bez konserwantów
Tytuł : "Miłość bez konserwantów"
Autor : Agnieszka Tyszka
Ilustrator : Agata Raczyńska
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Rok wydania : 2009
"Miłość bez konserwantów" to jak narazie ostatnia książka z serii o Neli (Niewykluczone , że kiedyś pojawią się dalsze książki opowiadające o losach Neli) .
Nela pokonywać musi kolejne przeszkody , które podrzuca jej życie , coraz gorzej przychodzi jej nauka i rozwiązywanie zadań z matematyki , czego nie ułatwia jej ucząca tego przedmiotu nauczycielka zwana przez Nelę , Wielką Nieprawdzicą , jakby tego było mało , Nela i Kot coraz rzadziej się spotykają , (Nela ma nawet wrażenie , że Konstantyn ją unika) a Sophie , którą Nela dalej się zajmuje z dnia na dzień marnieje w oczach aż w końcu trafia do szpitala ...
Nela w tej części wyraźnie dorośleje i zaczyna uczyć się podejmowania ważnych decyzji / dorosłości , i choć na początku wszystko traci dla niej sens i jest do wszystkiego sceptycznie nastawiona , później uczy się , że "patchwork utkany jest także z wesołych barw" , oraz że nawet z najmniejszych rzeczy można się cieszyć...
Tak jak poprzednie części książka baaaardzo mnie urzekła i serdecznie zachęcam do czytania , napewno nie będziecie się nudzić , zwłaszcza czytają rozwiązywane przez Nelę w "dość" nietypowy sposób zadania Matematyczne. ;)
Moja ocena (bardzo oczywista :D ) 100000000000/10
//Lotta
Autor : Agnieszka Tyszka
Ilustrator : Agata Raczyńska
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Rok wydania : 2009
"Miłość bez konserwantów" to jak narazie ostatnia książka z serii o Neli (Niewykluczone , że kiedyś pojawią się dalsze książki opowiadające o losach Neli) .
Nela pokonywać musi kolejne przeszkody , które podrzuca jej życie , coraz gorzej przychodzi jej nauka i rozwiązywanie zadań z matematyki , czego nie ułatwia jej ucząca tego przedmiotu nauczycielka zwana przez Nelę , Wielką Nieprawdzicą , jakby tego było mało , Nela i Kot coraz rzadziej się spotykają , (Nela ma nawet wrażenie , że Konstantyn ją unika) a Sophie , którą Nela dalej się zajmuje z dnia na dzień marnieje w oczach aż w końcu trafia do szpitala ...
Nela w tej części wyraźnie dorośleje i zaczyna uczyć się podejmowania ważnych decyzji / dorosłości , i choć na początku wszystko traci dla niej sens i jest do wszystkiego sceptycznie nastawiona , później uczy się , że "patchwork utkany jest także z wesołych barw" , oraz że nawet z najmniejszych rzeczy można się cieszyć...
Tak jak poprzednie części książka baaaardzo mnie urzekła i serdecznie zachęcam do czytania , napewno nie będziecie się nudzić , zwłaszcza czytają rozwiązywane przez Nelę w "dość" nietypowy sposób zadania Matematyczne. ;)
Moja ocena (bardzo oczywista :D ) 100000000000/10
//Lotta
niedziela, 19 lipca 2015
Kawa dla Kota
Tytuł :"Kawa dla kota"
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator:Brak ilustracji w książce
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania:2009
"Kawa dla Kota" to druga książka z serii o sympatycznej Nelii....
Wakacje nadchodzą wielkimi krokami , a na Nelę spadają nowe niespodzianki i problemy , zaczyna się od wyjazdu Pani Lili i zamieszkaniu rodziny Neli w cudownym Morelowym domku , należącym do starszej Pani , tym samym oczywiście na Nelę spada obowiązek podlewania jej róż , a to niejedyny nowy obowiązek Neli. Nela jak przystało na starszą siostrę od czasu do czasu (dla Neli zdecydowanie za często !!!) musi zająć się swoją młodszą siostrzyczką Pysią , która niestety nie należy do spokojnych dzieci. Na dodatek w życiu Neli pojawiają się aż trzy koty , jednego Nela poznała na wakacjach spędzonych nad morzem a do tego niemożliwe.....to kot uwielbiający kawę !!! Dwa następne pojawiły się nieprzypadkowo w jej ogródku i tak Nela zostaje (chciałoby się powiedzieć Kocią Nianią , niestety Koty to niejedyne istoty , którymi Nela się zajmuje) Najprawdziwszą w świecie opiekunką małych dziewczynek (ściślej mówiąc dwóch : Pysi oraz sympatycznej , chodzącej Kociej Encyklopedii - Sophie) . Jak Nela poradzi sobie z taką bandą ??
To musicie już przeczytać sami ale wierzcie mi , że naprawdę warto , książka ta zarówno jak jej poprzednia część uczy nas wielu wartości takich jak miłość czy przyjaźń ....i może być również pomocnym przewodnikiem po Kocim życiu ;)
Co jeszcze warto dodać ??? Książka jest przeznaczona także dla zapalonych florystów ...z niej dowiecie się mnóstwo o tym , że kwiatki też mają swoją mowę :)
Moja ocena 10000000/10 :)
//Lotta
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator:Brak ilustracji w książce
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania:2009
"Kawa dla Kota" to druga książka z serii o sympatycznej Nelii....
Wakacje nadchodzą wielkimi krokami , a na Nelę spadają nowe niespodzianki i problemy , zaczyna się od wyjazdu Pani Lili i zamieszkaniu rodziny Neli w cudownym Morelowym domku , należącym do starszej Pani , tym samym oczywiście na Nelę spada obowiązek podlewania jej róż , a to niejedyny nowy obowiązek Neli. Nela jak przystało na starszą siostrę od czasu do czasu (dla Neli zdecydowanie za często !!!) musi zająć się swoją młodszą siostrzyczką Pysią , która niestety nie należy do spokojnych dzieci. Na dodatek w życiu Neli pojawiają się aż trzy koty , jednego Nela poznała na wakacjach spędzonych nad morzem a do tego niemożliwe.....to kot uwielbiający kawę !!! Dwa następne pojawiły się nieprzypadkowo w jej ogródku i tak Nela zostaje (chciałoby się powiedzieć Kocią Nianią , niestety Koty to niejedyne istoty , którymi Nela się zajmuje) Najprawdziwszą w świecie opiekunką małych dziewczynek (ściślej mówiąc dwóch : Pysi oraz sympatycznej , chodzącej Kociej Encyklopedii - Sophie) . Jak Nela poradzi sobie z taką bandą ??
To musicie już przeczytać sami ale wierzcie mi , że naprawdę warto , książka ta zarówno jak jej poprzednia część uczy nas wielu wartości takich jak miłość czy przyjaźń ....i może być również pomocnym przewodnikiem po Kocim życiu ;)
Co jeszcze warto dodać ??? Książka jest przeznaczona także dla zapalonych florystów ...z niej dowiecie się mnóstwo o tym , że kwiatki też mają swoją mowę :)
Moja ocena 10000000/10 :)
//Lotta
sobota, 18 lipca 2015
M jak dżem
Tytuł: M jak DżeM
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator: Brak ilustracji w książce ;)
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok Wydania : 2007
Nela Solińska , a właściwie Anielka Solińska ma 13 lat , i jak na tak młody wiek musi się się zmagać z wieloma problemami , i niespodziankami , które nie zawsze są miłe: dokuczające (mówiąc prosto i niekoniecznie wytwornie GŁUPIE!!!!) "koleżanki" , nieobecny wciąż tata i "pojawiająca" się nagle babcia to jak dla 13 latki stanowczo za dużo naraz , na szczęście życie ma też jasne barwy : spokojnego i wyrozumiałego Artystę , malutką siostrzyczkę , która dopiero ma się urodzić , kochaną Panią Lilę i jej magiczne dżemy oraz bądź co bądź Wesołą , lekko szaloną Ciotkę Letycję oraz ulubioną , niedawno poznaną kuzynkę Hanię....
"M jak Dżem" należy do moich ulubionych książek , jest to ciepła i bardzo przyjazna opowieść o rodzinie (ściślej mówiąc o rodzinnych relacjach) , przyjaźni i o tym , że nie zawsze wiek dzieli ludzi , ponieważ 13 letnia Nela świetnie się dogaduje z ponad 70-letnią starszą Panią - Lilą , według mnie książkę naprawdę warto przeczytać (ja sama czytałam ją 5 razy) , ponieważ uczy nas ciekawego podejścia do świata i ludzi , i ukazuje jak skomplikowane może być życie nastolatka. Ja książkę osobiście KOCHAM i polecam ją zwłaszcza dla osób , mających wiele pytań bez odpowiedzi , i problemów na oko nie do rozwiązania ;)
Moja ocena : 1000000/10 :)
//Lotta
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator: Brak ilustracji w książce ;)
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok Wydania : 2007
Nela Solińska , a właściwie Anielka Solińska ma 13 lat , i jak na tak młody wiek musi się się zmagać z wieloma problemami , i niespodziankami , które nie zawsze są miłe: dokuczające (mówiąc prosto i niekoniecznie wytwornie GŁUPIE!!!!) "koleżanki" , nieobecny wciąż tata i "pojawiająca" się nagle babcia to jak dla 13 latki stanowczo za dużo naraz , na szczęście życie ma też jasne barwy : spokojnego i wyrozumiałego Artystę , malutką siostrzyczkę , która dopiero ma się urodzić , kochaną Panią Lilę i jej magiczne dżemy oraz bądź co bądź Wesołą , lekko szaloną Ciotkę Letycję oraz ulubioną , niedawno poznaną kuzynkę Hanię....
"M jak Dżem" należy do moich ulubionych książek , jest to ciepła i bardzo przyjazna opowieść o rodzinie (ściślej mówiąc o rodzinnych relacjach) , przyjaźni i o tym , że nie zawsze wiek dzieli ludzi , ponieważ 13 letnia Nela świetnie się dogaduje z ponad 70-letnią starszą Panią - Lilą , według mnie książkę naprawdę warto przeczytać (ja sama czytałam ją 5 razy) , ponieważ uczy nas ciekawego podejścia do świata i ludzi , i ukazuje jak skomplikowane może być życie nastolatka. Ja książkę osobiście KOCHAM i polecam ją zwłaszcza dla osób , mających wiele pytań bez odpowiedzi , i problemów na oko nie do rozwiązania ;)
Moja ocena : 1000000/10 :)
//Lotta
piątek, 17 lipca 2015
Zosia z ulicy Kociej
Hej !!
Dzisiaj chciałam wam opowiedzieć o jednej z moich ulubionych serii książek , i choć może się wydawać dziecinna tak naprawdę to książki dla KAŻDEGO !!!
Tytył : "Zosia z ulicy Kociej"
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator: Agata Raczyńska
Wydawnictwo: Nasza Księgarni
Rok Wydania : od 2012 aż do teraz (dalej wychodzą nowe części :)
Seria książek o Zosi , licząca jak narazie 7 części opowiada o....życiu rezolutnej Zosi i jej na pierwszy rzut oka (choć to nieprawda) zwykłej rodzinie, książka przedstawia ich codzienne życie oraz uroczystości i ważne chwile rodzinne jak np. Gwiazdkę,Wakacje z ospą WIECZNĄ lub narodziny nowych członków rodziny. W Łomiankach na Kociej 5 jak sama nazwa wskazuje często zawitają koty , pieszczotliwie zwane KUWECIARZE, Kocią 5 odwiedzają również pieski (których imiona mogłyby równie dobrze występować w Menu jakieś wytwornej restauracji :D ) , króliki ze swoimi CUDOWNYMI BOBECZKAMI oraz Szopy ( bywają także zwierzęta nie pierwszej już świeżoścu m.i.n. mysz i motyl - Dzielny AGMIRAŁ PYPEK , spoczywający niekoniecznie w spokoju w swym dostojnym MOTYLEUM). Skoro już wymieniliśmy wszystkich "gości" odwiedzających Kocią...wypada też wspomnieć o prawnych mieszkańcach i ich rodzinie i przyjaciołach :
Zosia główna bohaterka (choć co do tego bywają wątpliwości ,kiedy poznacie jej siostrę Manię) z natury raczej spokojna i ugodowa cierpliwie zapisuje w swoim dzienniku losy swojej rodziny i trzeba przyznać , że ma do tego talent , Mania jej młodsza siostra no cóż opiszę ją dwoma słowami NIEZŁE ZIÓŁKO (jestem pewna ,że pokochacie ją tak samo jak ja !!! <3 ) Alina i Lucjusz (rodzice Zosi i Mani) czyli mająca fisia na punkcie higieny ilustratorka książek i spokojny , zawsze znajdujący rozwiązanie problemu psycholog , nie można też ominąć Maliny (siostry Aliny , czyli cioci dziewczynek) i jej synków Misia i Krzysia , pewne jest jedno , że bez Maliny wiało by nudą ,ponieważ Malina zawsze ma ciekawe ,artystyczne i SZALONE pomysły , natomiast Misio - jej synek nie podziela entuzjazmu mamy i bardzo często marudzi (ze swoją 333 książką pod pachą) , można by jeszcze wymieniać i wymieniać...ale warto żebyście przeczytali sobie sami , lecz pewne jest jedno Na Kociej 5 nie będziecie się nudzić !!!!
Moja ocena 1000000000000/10 ;)
//Lotta
Dzisiaj chciałam wam opowiedzieć o jednej z moich ulubionych serii książek , i choć może się wydawać dziecinna tak naprawdę to książki dla KAŻDEGO !!!
Tytył : "Zosia z ulicy Kociej"
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator: Agata Raczyńska
Wydawnictwo: Nasza Księgarni
Rok Wydania : od 2012 aż do teraz (dalej wychodzą nowe części :)
Seria książek o Zosi , licząca jak narazie 7 części opowiada o....życiu rezolutnej Zosi i jej na pierwszy rzut oka (choć to nieprawda) zwykłej rodzinie, książka przedstawia ich codzienne życie oraz uroczystości i ważne chwile rodzinne jak np. Gwiazdkę,Wakacje z ospą WIECZNĄ lub narodziny nowych członków rodziny. W Łomiankach na Kociej 5 jak sama nazwa wskazuje często zawitają koty , pieszczotliwie zwane KUWECIARZE, Kocią 5 odwiedzają również pieski (których imiona mogłyby równie dobrze występować w Menu jakieś wytwornej restauracji :D ) , króliki ze swoimi CUDOWNYMI BOBECZKAMI oraz Szopy ( bywają także zwierzęta nie pierwszej już świeżoścu m.i.n. mysz i motyl - Dzielny AGMIRAŁ PYPEK , spoczywający niekoniecznie w spokoju w swym dostojnym MOTYLEUM). Skoro już wymieniliśmy wszystkich "gości" odwiedzających Kocią...wypada też wspomnieć o prawnych mieszkańcach i ich rodzinie i przyjaciołach :
Zosia główna bohaterka (choć co do tego bywają wątpliwości ,kiedy poznacie jej siostrę Manię) z natury raczej spokojna i ugodowa cierpliwie zapisuje w swoim dzienniku losy swojej rodziny i trzeba przyznać , że ma do tego talent , Mania jej młodsza siostra no cóż opiszę ją dwoma słowami NIEZŁE ZIÓŁKO (jestem pewna ,że pokochacie ją tak samo jak ja !!! <3 ) Alina i Lucjusz (rodzice Zosi i Mani) czyli mająca fisia na punkcie higieny ilustratorka książek i spokojny , zawsze znajdujący rozwiązanie problemu psycholog , nie można też ominąć Maliny (siostry Aliny , czyli cioci dziewczynek) i jej synków Misia i Krzysia , pewne jest jedno , że bez Maliny wiało by nudą ,ponieważ Malina zawsze ma ciekawe ,artystyczne i SZALONE pomysły , natomiast Misio - jej synek nie podziela entuzjazmu mamy i bardzo często marudzi (ze swoją 333 książką pod pachą) , można by jeszcze wymieniać i wymieniać...ale warto żebyście przeczytali sobie sami , lecz pewne jest jedno Na Kociej 5 nie będziecie się nudzić !!!!
Moja ocena 1000000000000/10 ;)
//Lotta
czwartek, 16 lipca 2015
Hej !!!!!!!
To wyjątkowo nie będzie recenzja ;)
Chcę wam opowiedzieć o bardzo ważnej dla mnie osobie związanej z książkami .
Nie wiem jak wy ale ja lubię wielu autorów, ale mam jedną autorkę , którą szczególnie lubię i jest moją ulubioną - Panią Agnieszkę Tyszkę !!
Uwielbiam wszystkie jej książki (w szczególności serię M jak Dżem i serię o Zosi z ul. Kociej) , i w każdej jest coś innego co mnie zachwyca , moim wielkim marzeniem było dostać autograf tej Pani i będąc w październiku na Targach Książki w Krakowie miałam nadzieję ją spotkać, kiedy podeszłam do recepcji spytać się o której będzie godzinie Pani w recepcji powiedziała "Pani Tyszka jest chora , i spotkanie jest odwołane" było mi smutno bo w sumie na Targi oprócz kupowania książek jechałam głównie ją zobaczyć , w Kwietniu (tego roku) napisałam na jej oficjalnym fan'page-u "Gdzie będzie w tym roku , gdzie można ją spotkać" zapytała się mnie czy mieszkam blisko Warszawy (Niestety mieszkam w małej miejscowości a do Warszawy mam ponad 300 km) , więc poprosiła mnie o adres , i po kilku dniach przyszła do mnie książka z dedykacją od niej ;)
Po miesiącu spytała mnie czy nie zechciałabym jej spotkać bo będzie w Radzionkowie (30 km ode mnie więc całkiem blisko) i po długim błaganiu rodziców zawieźli mnie a to spotkanie. Na spotkaniu było mało osób (około 17) i niestety muszę przyznać , że w większości były to osoby przypadkowe (takie ,które nie znały książek Pani Agnieszki i wyglądały jakby były z przymusu lub po prostu z nudy) , ja byłam szczęśliwa bo Pani Agnieszka Tyszka od razu zgadła ...że ja to ja a po spotkaniu jeszcze osobiście ze mną porozmawiała ( Powiem szczerze , że bardzo się na początku stresowałam i całkiem inaczej wyobrażałam sobie Panią Agnieszkę , która naprawdę jest spokojną,miłą i promienistą osobą) - NIE MUSZĘ CHYBA PISAĆ , ŻE BYŁA TO NAJSZCZĘŚLIWSZA CHWILA W MOIM ŻYCIU . Teraz często ze sobą piszemy a ja sama nie mogę uwierzyć , że to wszystko dzieje się naprawdę !!!!
Powyżej zdjęcie moje i Pani Agnieszki Tyszki ze spotkania :)
To wyjątkowo nie będzie recenzja ;)
Chcę wam opowiedzieć o bardzo ważnej dla mnie osobie związanej z książkami .
Nie wiem jak wy ale ja lubię wielu autorów, ale mam jedną autorkę , którą szczególnie lubię i jest moją ulubioną - Panią Agnieszkę Tyszkę !!
Uwielbiam wszystkie jej książki (w szczególności serię M jak Dżem i serię o Zosi z ul. Kociej) , i w każdej jest coś innego co mnie zachwyca , moim wielkim marzeniem było dostać autograf tej Pani i będąc w październiku na Targach Książki w Krakowie miałam nadzieję ją spotkać, kiedy podeszłam do recepcji spytać się o której będzie godzinie Pani w recepcji powiedziała "Pani Tyszka jest chora , i spotkanie jest odwołane" było mi smutno bo w sumie na Targi oprócz kupowania książek jechałam głównie ją zobaczyć , w Kwietniu (tego roku) napisałam na jej oficjalnym fan'page-u "Gdzie będzie w tym roku , gdzie można ją spotkać" zapytała się mnie czy mieszkam blisko Warszawy (Niestety mieszkam w małej miejscowości a do Warszawy mam ponad 300 km) , więc poprosiła mnie o adres , i po kilku dniach przyszła do mnie książka z dedykacją od niej ;)
Po miesiącu spytała mnie czy nie zechciałabym jej spotkać bo będzie w Radzionkowie (30 km ode mnie więc całkiem blisko) i po długim błaganiu rodziców zawieźli mnie a to spotkanie. Na spotkaniu było mało osób (około 17) i niestety muszę przyznać , że w większości były to osoby przypadkowe (takie ,które nie znały książek Pani Agnieszki i wyglądały jakby były z przymusu lub po prostu z nudy) , ja byłam szczęśliwa bo Pani Agnieszka Tyszka od razu zgadła ...że ja to ja a po spotkaniu jeszcze osobiście ze mną porozmawiała ( Powiem szczerze , że bardzo się na początku stresowałam i całkiem inaczej wyobrażałam sobie Panią Agnieszkę , która naprawdę jest spokojną,miłą i promienistą osobą) - NIE MUSZĘ CHYBA PISAĆ , ŻE BYŁA TO NAJSZCZĘŚLIWSZA CHWILA W MOIM ŻYCIU . Teraz często ze sobą piszemy a ja sama nie mogę uwierzyć , że to wszystko dzieje się naprawdę !!!!
Powyżej zdjęcie moje i Pani Agnieszki Tyszki ze spotkania :)
13- piętrowy domek na drzewie
Tytuł : "13-piętrowy domek na drzewie"
Autor: Andy Griffiths
Ilustrator: Terry Denton
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Rok wydania : 2015
Andy i Terry to najlepsi przyjaciele , razem bawią się i wydają książki (Andy je pisze a Terry ilustruje) , lecz najważniejsze , że chłopcy mieszkają razem w 13 PIĘTROWYM DOMKU NA DRZEWIE ; jest w nim chyba wszystko od zwykłych : kuchni , łazienki, sypialni jest tam cała masa atrakcji m.in. przezroczysty basen , sala zabaw, biblioteka z kinem domowym oraz kręgielnia.
Czy w takim domu można się nudzić ??? - Ależ skąd !!!!!
I to jest swego rodzaju problem , ponieważ chłopcy muszą napisać i z ilustrować książkę w JEDEN DZIEŃ!!!! a ciągle tyyyle rzeczy i osób ich rozprasza.....
Książkę tą kupiłam w zeszły piątek , wiele się po niej spodziewałam i mimo , że książkę przyjemnie i szybko się czyta (mnie zajęło to niecałe 2 godziny) trochę się na niej zawiodłam , miałam nadzieję , że książka bardziej skupi się na opisywaniu domu i opisie jak się w nim mieszka/żyje , natomiast książka opowiada jakieś całkiem nierealne opowiadanie (syreny,potwory,latające koty itp.) opierające się na pisaniu książki w tym chaosie. Nie powiem , że książka jest zła i beznadziejna natomiast przynajmniej jak dla mnie nie ma rewelacji (Chyba jestem już na nią za dorosła ;// .....
Książkę tę z czystym sumieniem mogę polecić 9-10 latkom , lub starszym , którzy po prostu tęsknią za czasami dzieciństwa i chcą się odstresować...
Moja ocena: 5/10
//Lotta
ps.w przygotowaniu kolejne części : "26,39,52 -piętrowy domek na drzewie"
Autor: Andy Griffiths
Ilustrator: Terry Denton
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Rok wydania : 2015
Andy i Terry to najlepsi przyjaciele , razem bawią się i wydają książki (Andy je pisze a Terry ilustruje) , lecz najważniejsze , że chłopcy mieszkają razem w 13 PIĘTROWYM DOMKU NA DRZEWIE ; jest w nim chyba wszystko od zwykłych : kuchni , łazienki, sypialni jest tam cała masa atrakcji m.in. przezroczysty basen , sala zabaw, biblioteka z kinem domowym oraz kręgielnia.
Czy w takim domu można się nudzić ??? - Ależ skąd !!!!!
I to jest swego rodzaju problem , ponieważ chłopcy muszą napisać i z ilustrować książkę w JEDEN DZIEŃ!!!! a ciągle tyyyle rzeczy i osób ich rozprasza.....
Książkę tą kupiłam w zeszły piątek , wiele się po niej spodziewałam i mimo , że książkę przyjemnie i szybko się czyta (mnie zajęło to niecałe 2 godziny) trochę się na niej zawiodłam , miałam nadzieję , że książka bardziej skupi się na opisywaniu domu i opisie jak się w nim mieszka/żyje , natomiast książka opowiada jakieś całkiem nierealne opowiadanie (syreny,potwory,latające koty itp.) opierające się na pisaniu książki w tym chaosie. Nie powiem , że książka jest zła i beznadziejna natomiast przynajmniej jak dla mnie nie ma rewelacji (Chyba jestem już na nią za dorosła ;// .....
Książkę tę z czystym sumieniem mogę polecić 9-10 latkom , lub starszym , którzy po prostu tęsknią za czasami dzieciństwa i chcą się odstresować...
Moja ocena: 5/10
//Lotta
ps.w przygotowaniu kolejne części : "26,39,52 -piętrowy domek na drzewie"
Czarna , Klifka i tajemnice z dna morza
Tytuł: "Czarna, Klifka i tajemnice z dna morza"
Autor: Barbara Gawryluk
Ilustrator: Magdalena - Kozieł Nowak
Wydawnictwo: Literatura
Rok wydania: 2014
Ivan to zamknięty w sobie, zbuntowany nastolatek. Nie umie poradzić sobie z własnymi emocjami oraz wypełniającą go złością na ojca, który okrutnie go porzucił, na płaczącą, nieobecną wciąż matkę
i wreszcie, na wyżywających się na nim, byłych „kolegów”, którzy wiecznie się go czepiają. Któregoś dnia Ivan już tego nie wytrzymuje i wdaje się w bójkę
z jednym z nich. Chłopcy ponoszą konsekwencje swojego czynu. Za karę Ivan musi codziennie pomagać w schronisku, gdzie poznaje Czarną – wesołą pudlicę, która ratuje mu życie i staje się jego wierną przyjaciółką. Po wszystkich tych wydarzeniach życie Ivana zmienia się, chłopak uczy się zaufania, miłości i przyjaźni. Zaczyna dorastać, wyrusza
w pierwszą samodzielną podróż i odkrywa tajemnicę własnej rodziny, o której nikt nie chce mówić.
„Czarna, Klifka i tajemnice z dna morza” to książka dla osób w każdym wieku, które lubią się śmiać, czasem bać a nawet wzruszać do łez. Imponuje mi w niej to, jak autorka świetnie połączyła zwyczajne zdarzenia z zaskakującymi przygodami oraz ciekawą historią, o której prawie nikt z nas nie ma pojęcia. Jest to jedna z lepszych książek, które ostatnio czytałam i chyba już na zawsze zostanie w moim sercu.
Z przyjemnością mogę ją polecić na długie, spokojne wieczory.
Ocena: 10/10
//Lotta
Hej !!!!
Nazywam się Karolina (Eh, jak ja nie lubię tego imienia !!!!) , we wrześniu skończę 14 lat ; postanowiłam założyć tego bloga na przekór wakacyjnej nudzie.
Mam zamiar dzielić się tu z wami moją pasją czyli książkami <3 , wiem że jest wiele takich blogów ale myślę , że jeszcze jeden nie zaszkodzi , a że lubię książki różnego gatunku , więc myślę , że nie będzie jednolicie, jeśli macie jakieś ciekawe propozycje książkowe , lub macie pomysł na tego bloga to piszcie na mój e-mail : karolcia.2001@tlen.pl , chętnie przeczytam wasze porady i pomysły.
Na koniec (powinnam to napisać na początku ale co tam) w skrócie będę się podpisywać : //Lotta , a więc mam nadzieję , że blog wam się spodoba :)
Buziaki //Lotta
Nazywam się Karolina (Eh, jak ja nie lubię tego imienia !!!!) , we wrześniu skończę 14 lat ; postanowiłam założyć tego bloga na przekór wakacyjnej nudzie.
Mam zamiar dzielić się tu z wami moją pasją czyli książkami <3 , wiem że jest wiele takich blogów ale myślę , że jeszcze jeden nie zaszkodzi , a że lubię książki różnego gatunku , więc myślę , że nie będzie jednolicie, jeśli macie jakieś ciekawe propozycje książkowe , lub macie pomysł na tego bloga to piszcie na mój e-mail : karolcia.2001@tlen.pl , chętnie przeczytam wasze porady i pomysły.
Na koniec (powinnam to napisać na początku ale co tam) w skrócie będę się podpisywać : //Lotta , a więc mam nadzieję , że blog wam się spodoba :)
Buziaki //Lotta
Subskrybuj:
Posty (Atom)