sobota, 25 lipca 2015

Mejle na miotle

Tytuł: "Mejle na miotle"
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator: Brak
Wydawnictwo: Akapit Press
Rok wydania: 2013


Amanda nie przepada za nauką , i jest zagrożona z historii , żeby zdać do klasy maturalnej musi napisać referat na wybrany temat z historii , musi uporać się z tym przed końcem wakacji .
Jej ojciec , który ogólnie jest mało dostępny i dla , którego liczy się tylko on sam wysyła Amandę na całe wakacje do Julianowa, małego miasteczka do swojej starszej siostry Sydonii (Jak zapewne się domyślacie Amanda nie marzy o niczym innym tylko o spędzeniu wakacji na nauce , w towarzystwie starej ciotki...) by tam dziewczyna pilnie się uczyła i przestała myśleć o imprezach i chłopakach . (Choć nie do końca tak się dzieje ) .
Amandzie bardzo nie podoba się ten pomysł bowiem naprawdę nie cierpi historii i ma o niej raczej znikome pojęcie , jednak z pomocą przychodzi jej przyjaciółka -Kornelia , która jest zapaloną humanistką i wygrała nawet konkurs literacki o bitwie pod Grunwaldem (O Kornelii przeczytać możecie w książce pod tytułem "Kredens pod Grunwaldem" - również bardzo fajna) i dziewczyny wspólnie a raczej za namową Kornelii wybierają temat o procesach kazania czarownic od  XVI do XVIII wieku ; i choć na początku Kornelia ma do tego bardzo sceptyczne nastawienie później okazuje się , że nawet ją ten temat zainteresował (trochę także przeraził bo to naprawdę smutne jak bez dobrego powodu , palili i zabijali ludzi) .
Powoli Amanda odkrywa też , że myślenie ludzi po upływie wielu lat mimo , że uległo zmianie dalej stawia wiele do życzenia i , że nie wszystko jest tym na co wygląda.
Spotykając dość ekscentryczne przyjaciółki cioci Sydonii i ich umiejętności zielarskie oraz "Spotykając" Prawdziwą Sydonię von Borck Amanda uczy się wiele rzeczy i zaczyna zwracać uwagę na małe drobiazgi , a które nigdy przedtem nie zwracała uwagi...


W książkach Pani Agnieszki Tyszki , a zwłaszcza tych pisanych dla młodzieży często przejawia się motyw historii , i czytając zwykłą na oko nowoczesną książkę dla nastolatków sami nie zdajemy sobie sprawy ile możemy się nauczyć , tak jest i w przypadku "Mejli na miotle" , gdzie czytając o Amandzie zwykłej (ale nie do końca !!) nastolatce dowiadujemy się jak kiedyś w Europie prześladowali ludzi , zwłaszcza kobiety i jak posądzano je często niesłusznie o umiejętnośći "Magiczne" jak np. rzucanie klątw .
Do tego w wielu momentach książki sami nie jesteśmy pewni czy akcja dzieje się naprawdę i czujemy przyjemny dreszcz na plecach przeplatany ekscytacją a nawet strachem .
Myślę , że jest to bardzo fajna i wartościowa książka , w bardzo różnym klimacie od typowych "Bestsellerów" , które opierają się głównie na miłości i na bardzo typowych problemach.
W książkach Pani Tyszki lubię także to , że choć występuje motyw miłości ni jest on na zasadzie : ", że ten kocha ją ale ona go nie chce a ta zerwała z nim bo posądzał ją o zdradę itp." i jest to jedynie mały element , a głównie autorka skupia się na douczeniu czytelnika w bardzo przyjemny sposób wiedzy , która może nam się przydać np. właściwości poszczególnych roślin...

Twierdzę , że książka jest świetna i zaskakująca w każdym calu i wstrzymam się z ocenianiem jej , ponieważ jest to ponad moje możliwości , natomiast gorąco zachęcam was do przeczytania i ciekawa jestem jakie w was wywoła emocje ??...     //Lotta


                                                      

czwartek, 23 lipca 2015

Panna Foch

Tytuł : "Panna Foch"
Autor: Barbara Kosmowska
Ilustracje : brak ;)
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Rok wydania : 2015


Pola , zwana przez rodzinę Bobikiem jest bardzo smutna i  niezadowolona , z powodu przeprowadzki z Warszawy do Wiśniowej Góry , której miastem nazwać nie można.
Polę coraz bardziej irytują też jej rodzice (mama , spokojna i opanowana dentystka , tata zapalony hodowca fasoli) oraz młodsze rodzeństwo , zwane przez wszystkich Groszek i Fasolka .
Przez przeprowadzkę , tęsknotę za przyjaciółką (, która niestety okaże się fałszywa) , i potrzebą zaakceptowania nowej sytuacji , Pola nie zdaje sobie sprawy ,że często jest marudna i nie miła dla innych w takim stopniu , że zasłużyła sobie na przezwisko (nadane jej przez Jasia ,który pomaga jej tacie przy plantacji fasoli ) jakim jest "Panna Foch".
I choć na początku Pola nie daje szansy na szczęśliwe życie w Wiśniowej Górze , okazuje się , że tak naprawdę dopiero tutaj poznaje prawdziwych przyjaciół , wartości jak miłość czy przyjaźń i swoją prawdziwą pasję : jazdę konną ......

"Panna Foch" to pełna humoru opowieść o nastoletniej Poli , której za sprawą przeprowadzki życie obraca się do góry nogami , musi pogodzić się z rozłąką z przyjaciółką , zapomnieć o chłopaku , który jej się podobał i zacząć całkiem nowe życie - na wsi .
Po przeprowadzce Pola musi nauczyć się wielu rzeczy np. , że pozory często mylą , że każdemu należy się druga szansa i , że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie , Polecam tą książkę zwłaszcza na wakacje jestem pewna , że czytając ją tak jak ja nauczycie się wiele rzeczy i napewno nie będziecie się nudzić


                Moja ocena (niestety poprostu MUSI być pozytywna)
                  100000/10  (Wiem , że to oklepane ale nic nie poradzę na to , że książka świetna)

                                                              //Lotta

wtorek, 21 lipca 2015

Miłość bez konserwantów

Tytuł : "Miłość bez konserwantów"
Autor : Agnieszka Tyszka
Ilustrator : Agata Raczyńska
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Rok wydania : 2009


"Miłość bez konserwantów" to jak narazie ostatnia książka z serii o Neli (Niewykluczone , że kiedyś pojawią się dalsze książki opowiadające o losach Neli) .
Nela pokonywać musi kolejne przeszkody , które podrzuca jej życie , coraz gorzej przychodzi jej nauka i rozwiązywanie zadań z matematyki , czego nie ułatwia jej ucząca tego przedmiotu nauczycielka zwana przez Nelę , Wielką Nieprawdzicą , jakby tego było mało , Nela i Kot  coraz rzadziej się spotykają , (Nela ma nawet wrażenie , że Konstantyn ją unika) a Sophie , którą Nela dalej się zajmuje z dnia na dzień marnieje w oczach aż w końcu trafia do szpitala ...

Nela w tej części wyraźnie dorośleje i zaczyna uczyć się podejmowania ważnych decyzji / dorosłości , i choć na początku wszystko traci dla niej sens i jest do wszystkiego sceptycznie nastawiona , później uczy się , że "patchwork utkany jest także z wesołych barw" , oraz że nawet z najmniejszych rzeczy można się cieszyć...

Tak jak poprzednie części książka baaaardzo mnie urzekła i serdecznie zachęcam do czytania , napewno nie będziecie się nudzić , zwłaszcza czytają rozwiązywane przez Nelę w "dość" nietypowy sposób zadania Matematyczne. ;)


                                       Moja ocena (bardzo oczywista :D )  100000000000/10

                                                                                                      //Lotta

niedziela, 19 lipca 2015

Kawa dla Kota

Tytuł :"Kawa dla kota"
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator:Brak ilustracji w książce
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania:2009




"Kawa dla Kota" to druga książka z serii o sympatycznej Nelii....
 Wakacje nadchodzą wielkimi krokami , a na Nelę spadają nowe niespodzianki i problemy , zaczyna się od wyjazdu Pani Lili i zamieszkaniu rodziny Neli w cudownym Morelowym domku , należącym do starszej Pani , tym samym oczywiście na Nelę spada obowiązek podlewania jej róż , a to niejedyny nowy obowiązek Neli. Nela jak przystało na starszą siostrę od czasu do czasu (dla Neli zdecydowanie za często !!!) musi zająć się swoją młodszą siostrzyczką Pysią , która niestety nie należy do spokojnych dzieci. Na dodatek w życiu Neli pojawiają się aż trzy koty , jednego Nela poznała na wakacjach spędzonych nad morzem a do tego niemożliwe.....to kot uwielbiający kawę !!! Dwa następne pojawiły się nieprzypadkowo w jej ogródku i tak Nela zostaje (chciałoby się powiedzieć Kocią Nianią , niestety Koty to niejedyne istoty , którymi Nela się zajmuje) Najprawdziwszą w świecie opiekunką małych dziewczynek (ściślej mówiąc dwóch : Pysi oraz sympatycznej , chodzącej Kociej Encyklopedii - Sophie) . Jak Nela poradzi sobie z taką bandą ??
To musicie już przeczytać sami ale wierzcie mi , że naprawdę warto , książka ta zarówno jak jej poprzednia część uczy nas wielu wartości takich jak miłość czy przyjaźń ....i może być również pomocnym przewodnikiem po Kocim życiu ;)

Co jeszcze warto dodać ??? Książka jest przeznaczona także dla zapalonych florystów ...z niej dowiecie się mnóstwo o tym , że kwiatki też mają swoją mowę :)


                                                                          Moja ocena 10000000/10 :)
                                                                               //Lotta

sobota, 18 lipca 2015

M jak dżem

Tytuł: M jak DżeM
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator: Brak ilustracji w książce ;)
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok Wydania : 2007


Nela Solińska , a właściwie Anielka Solińska ma 13 lat , i jak na tak młody wiek musi się się zmagać z wieloma problemami , i niespodziankami , które nie zawsze są miłe: dokuczające (mówiąc prosto i niekoniecznie wytwornie GŁUPIE!!!!) "koleżanki" , nieobecny wciąż tata i "pojawiająca" się nagle babcia to jak dla 13 latki stanowczo za dużo naraz , na szczęście życie ma też jasne barwy : spokojnego i wyrozumiałego Artystę , malutką siostrzyczkę , która dopiero ma się urodzić , kochaną Panią Lilę i jej magiczne dżemy oraz bądź co bądź Wesołą , lekko szaloną Ciotkę Letycję oraz ulubioną , niedawno poznaną kuzynkę Hanię....

"M jak Dżem" należy do moich ulubionych książek , jest to ciepła i bardzo przyjazna opowieść  o rodzinie (ściślej mówiąc o rodzinnych relacjach) , przyjaźni i o tym , że nie zawsze wiek dzieli ludzi , ponieważ 13 letnia Nela świetnie się dogaduje z ponad 70-letnią starszą Panią - Lilą , według mnie książkę naprawdę warto przeczytać  (ja sama czytałam ją 5 razy) , ponieważ uczy nas ciekawego podejścia do świata i ludzi , i ukazuje jak skomplikowane może być życie nastolatka. Ja książkę osobiście KOCHAM i polecam ją zwłaszcza dla osób , mających wiele pytań bez odpowiedzi , i problemów na oko nie do rozwiązania ;)

                                                     Moja ocena : 1000000/10 :)
                                                         //Lotta

piątek, 17 lipca 2015

Zosia z ulicy Kociej

Hej !!
Dzisiaj chciałam wam opowiedzieć o jednej z moich ulubionych serii książek , i choć może się wydawać dziecinna tak naprawdę to książki dla KAŻDEGO !!!

Tytył : "Zosia z ulicy Kociej"
Autor: Agnieszka Tyszka
Ilustrator: Agata Raczyńska
Wydawnictwo: Nasza Księgarni
Rok Wydania : od 2012 aż do teraz (dalej wychodzą nowe części :)

Seria książek o Zosi , licząca jak narazie 7 części opowiada o....życiu rezolutnej Zosi i jej na pierwszy rzut oka (choć to nieprawda) zwykłej rodzinie, książka przedstawia ich codzienne życie oraz uroczystości i ważne chwile rodzinne jak np. Gwiazdkę,Wakacje z ospą WIECZNĄ lub narodziny nowych członków rodziny. W Łomiankach na Kociej 5 jak sama nazwa wskazuje często zawitają koty , pieszczotliwie zwane KUWECIARZE, Kocią 5 odwiedzają również pieski (których imiona mogłyby równie dobrze występować w Menu jakieś wytwornej restauracji :D ) , króliki ze swoimi CUDOWNYMI BOBECZKAMI oraz Szopy ( bywają także zwierzęta nie pierwszej już świeżoścu m.i.n. mysz i motyl - Dzielny AGMIRAŁ PYPEK , spoczywający niekoniecznie w spokoju w swym dostojnym MOTYLEUM). Skoro już wymieniliśmy wszystkich "gości" odwiedzających Kocią...wypada też wspomnieć o prawnych mieszkańcach i ich rodzinie i przyjaciołach :
Zosia główna bohaterka (choć co do tego bywają wątpliwości ,kiedy poznacie jej siostrę Manię) z natury raczej spokojna i ugodowa cierpliwie zapisuje w swoim dzienniku losy swojej rodziny i trzeba przyznać , że ma do tego talent , Mania jej młodsza siostra no cóż opiszę ją dwoma słowami NIEZŁE ZIÓŁKO (jestem pewna ,że pokochacie ją tak samo jak ja !!! <3 ) Alina i Lucjusz (rodzice Zosi i Mani) czyli mająca fisia na punkcie higieny ilustratorka książek i spokojny , zawsze znajdujący rozwiązanie problemu psycholog , nie można też ominąć Maliny (siostry Aliny , czyli cioci dziewczynek) i jej synków Misia i Krzysia , pewne jest jedno , że bez Maliny wiało by nudą ,ponieważ Malina zawsze ma ciekawe ,artystyczne i SZALONE pomysły , natomiast Misio - jej synek nie podziela entuzjazmu mamy i bardzo często marudzi (ze swoją 333 książką pod pachą) , można by jeszcze wymieniać i wymieniać...ale warto żebyście przeczytali sobie sami , lecz pewne jest jedno Na Kociej 5 nie będziecie się nudzić !!!!

    Moja ocena 1000000000000/10 ;)
                             //Lotta









czwartek, 16 lipca 2015

Hej !!!!!!!
To wyjątkowo nie będzie recenzja ;)
Chcę wam opowiedzieć o bardzo ważnej dla mnie osobie związanej z książkami .
Nie wiem jak wy ale ja lubię wielu autorów, ale mam jedną autorkę , którą szczególnie lubię i jest moją ulubioną - Panią Agnieszkę Tyszkę !!
Uwielbiam wszystkie jej książki (w szczególności serię M jak Dżem i serię o Zosi z ul. Kociej) , i w każdej jest coś innego co mnie zachwyca , moim wielkim marzeniem było dostać autograf tej Pani i będąc w październiku na Targach Książki w Krakowie miałam nadzieję ją spotkać, kiedy podeszłam do recepcji spytać się o której będzie godzinie Pani w recepcji powiedziała "Pani Tyszka jest chora , i spotkanie jest odwołane" było mi smutno bo w sumie na Targi oprócz kupowania książek jechałam głównie ją zobaczyć , w Kwietniu (tego roku) napisałam na jej oficjalnym fan'page-u "Gdzie będzie w tym roku , gdzie można ją spotkać" zapytała się mnie czy mieszkam blisko Warszawy (Niestety mieszkam w małej miejscowości a do Warszawy mam ponad 300 km) , więc poprosiła mnie o adres , i po kilku dniach przyszła do mnie książka z dedykacją od niej ;)
Po miesiącu spytała mnie czy nie zechciałabym jej spotkać bo będzie w Radzionkowie (30 km ode mnie więc całkiem blisko) i po długim błaganiu rodziców zawieźli mnie a to spotkanie. Na spotkaniu było mało osób (około 17) i niestety muszę przyznać , że w większości były to osoby przypadkowe (takie ,które nie znały książek Pani Agnieszki i wyglądały jakby były z przymusu lub po prostu z nudy) , ja byłam szczęśliwa bo Pani Agnieszka Tyszka od razu zgadła ...że ja to ja a po spotkaniu jeszcze osobiście ze mną porozmawiała ( Powiem szczerze , że bardzo się na początku stresowałam i całkiem inaczej wyobrażałam sobie Panią Agnieszkę , która naprawdę jest spokojną,miłą i promienistą osobą) - NIE MUSZĘ CHYBA PISAĆ , ŻE BYŁA TO NAJSZCZĘŚLIWSZA CHWILA W MOIM ŻYCIU . Teraz często ze sobą piszemy a ja sama nie mogę uwierzyć , że to wszystko dzieje się naprawdę !!!!

Powyżej zdjęcie moje i Pani Agnieszki Tyszki ze spotkania :)

13- piętrowy domek na drzewie

Tytuł : "13-piętrowy domek na drzewie"
Autor: Andy Griffiths
Ilustrator: Terry Denton
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Rok wydania : 2015

Andy i Terry to najlepsi przyjaciele , razem bawią się i wydają książki (Andy je pisze a Terry ilustruje) , lecz najważniejsze , że chłopcy mieszkają razem w 13 PIĘTROWYM DOMKU NA DRZEWIE ; jest w nim chyba wszystko od zwykłych : kuchni , łazienki, sypialni jest tam cała masa atrakcji m.in. przezroczysty basen , sala zabaw, biblioteka z kinem domowym oraz kręgielnia.
Czy w takim domu można się nudzić ??? - Ależ skąd !!!!!
I to jest swego rodzaju problem , ponieważ chłopcy muszą napisać i z ilustrować książkę w JEDEN DZIEŃ!!!!  a ciągle tyyyle rzeczy i osób ich rozprasza.....

Książkę tą kupiłam w zeszły piątek , wiele się po niej spodziewałam i mimo , że książkę przyjemnie i szybko się czyta (mnie zajęło to niecałe 2 godziny) trochę się na niej zawiodłam , miałam nadzieję , że książka bardziej skupi się na opisywaniu domu i  opisie jak się w nim mieszka/żyje , natomiast książka opowiada jakieś całkiem nierealne opowiadanie (syreny,potwory,latające koty itp.) opierające się na pisaniu książki w tym chaosie. Nie powiem , że książka jest zła i beznadziejna natomiast przynajmniej jak dla mnie nie ma rewelacji (Chyba jestem już na nią za dorosła ;// .....
Książkę tę z czystym sumieniem mogę polecić 9-10 latkom , lub starszym , którzy po prostu tęsknią za czasami dzieciństwa i chcą się odstresować...

                                                                                 Moja ocena: 5/10
                                                                                   //Lotta
ps.w przygotowaniu kolejne części : "26,39,52  -piętrowy domek na drzewie"

Czarna , Klifka i tajemnice z dna morza

  Tytuł: "Czarna, Klifka i tajemnice z dna morza"
  Autor: Barbara Gawryluk
  Ilustrator: Magdalena - Kozieł Nowak
  Wydawnictwo: Literatura
  Rok wydania: 2014


Ivan to zamknięty w sobie, zbuntowany nastolatek. Nie umie poradzić sobie z własnymi emocjami oraz wypełniającą go złością na ojca, który okrutnie go porzucił, na płaczącą, nieobecną wciąż matkę
i wreszcie, na wyżywających się na nim, byłych „kolegów”, którzy wiecznie się go czepiają. Któregoś dnia Ivan już tego nie wytrzymuje i wdaje się w bójkę
z jednym z nich. Chłopcy ponoszą konsekwencje swojego czynu. Za karę Ivan musi codziennie pomagać w schronisku, gdzie poznaje Czarną – wesołą pudlicę, która ratuje mu życie i staje się jego wierną przyjaciółką. Po wszystkich tych wydarzeniach życie Ivana zmienia się, chłopak uczy się zaufania, miłości i przyjaźni. Zaczyna dorastać, wyrusza
w pierwszą samodzielną podróż i odkrywa tajemnicę własnej rodziny, o której nikt nie chce mówić.


„Czarna, Klifka i tajemnice z dna morza” to książka dla osób w każdym wieku, które lubią się śmiać, czasem bać a nawet wzruszać do łez. Imponuje mi w niej to, jak autorka świetnie połączyła zwyczajne zdarzenia z zaskakującymi przygodami oraz ciekawą historią, o której prawie nikt z nas nie ma pojęcia. Jest to jedna z lepszych książek, które ostatnio czytałam i chyba już na zawsze zostanie w moim sercu.
Z przyjemnością mogę ją polecić na długie, spokojne wieczory.
Ocena: 10/10

                                                                                                                              //Lotta
Hej !!!!
Nazywam się Karolina (Eh, jak ja nie lubię tego imienia !!!!) , we wrześniu skończę 14 lat ; postanowiłam założyć tego bloga na przekór wakacyjnej nudzie.
Mam zamiar dzielić się tu z wami moją pasją czyli książkami <3 , wiem że jest wiele takich blogów ale myślę , że jeszcze jeden nie zaszkodzi , a że lubię książki różnego gatunku , więc myślę , że nie będzie jednolicie, jeśli macie jakieś ciekawe propozycje książkowe , lub macie pomysł na tego bloga to piszcie na mój e-mail :  karolcia.2001@tlen.pl , chętnie przeczytam wasze porady i pomysły.
Na koniec (powinnam to napisać na początku ale co tam) w skrócie będę się podpisywać : //Lotta , a więc mam nadzieję , że blog wam się spodoba :)

                                                                                                 Buziaki //Lotta